pociąg nocny do kołobrzegu
Nocny pociąg Warszawa - Świnoujście Twoje Linie Kolejowe 18170/18171 Uznam (TLK 18170/1) Pociąg nocny TLK 18170/1 z Warszawa do Świnoujście. Gdzie kupić bilety. Rozkład jazdy, miejsca siedzące, kuszetki oraz łóżka w wagonie sypialnym.
Pierwszy bezpośredni pociąg wyrusza o godzinie 12:40 z dworca Kołobrzeg. Ostatni pociąg do Opole wyrusza o godzinie 12:40. Najszybszy przejazd oferuje pociąg bez przesiadek MALCZEWSKI. Podróż tym pociągiem trwa 06:57. Obecnie na trasie Kołobrzeg – Opole nie kursują inne pociągi przewoźnika PKP Intercity. Pociąg kończy bieg na
Możesz podróżować autobusem Kraków - Kołobrzeg liniami FlixBus, a w Omio znajdziesz najtańsze bilety, jakie oferuje FlixBus na trasie Kraków – Kołobrzeg za 133 zł. Możesz wybrać samolot z Kraków do Kołobrzeg linii Lot Polish Airlines. Tanie bilety na trasie Kraków – Kołobrzeg oferuje Lot Polish Airlines za 474 zł.
Z kolei szybki i nowoczesny pociąg pendolino z Warszawy do Kołobrzegu dociera w ciągu nieco ponad 5 godzin. Mieszkańcy Krakowa także dotrą do Kołobrzegu bez konieczności przesiadania się po drodze. Bezpośredni pociąg TLK pokonuje tę trasę w niemal 10 godzin. Pociąg pendolino z Krakowa do Kołobrzegu jedzie niecałe 8 godzin
Rozkład jazdy PKP na relacji Dęblin - Kołobrzeg. Połączenia PKP na trasie Dęblin – Kołobrzeg obsługuje m. in. TLK . Pierwszy bezpośredni pociąg wyrusza o godzinie 00:39 z dworca Dęblin. Ostatni pociąg do Kołobrzeg wyrusza o godzinie 11:02. Najszybszy przejazd oferuje pociąg bez przesiadek ZAMOYSKI .
Jack Daniels Single Barrel Preis Deutschland.
Koczujący na korytarzach ludzie, płaczące dzieci, przepychanki i walka o miejsce w przedziale... To nie PRL-owska rzeczywistość w filmie Barei, tylko polska kolej XXI wieku wioząca urlopowiczów z Łodzi do na korytarzach ludzie, płaczące dzieci, przepychanki i walka o miejsce w przedziale... To nie PRL-owska rzeczywistość w filmie Barei, tylko polska kolej XXI wieku wioząca urlopowiczów z Łodzi do Kołobrzegu. Tak jedzie się nad morze nocnym pociągiem, przez podróżnych ironicznie zwanym Strzałą Północy. Podróż trwa 12,5 godziny! Walka o miejsce w przedzialeSześć wagonów (w tym jeden pierwszej klasy) podstawionych na dworcu Łódź Kaliska jest pełnych już pół godziny przed odjazdem (wg rozkładu Na korytarzach kłębią się tłumy podróżnych. Gorączkowo próbują znaleźć ostatnie wolne miejsca. - Trzeba było się krócej czesać, to może byśmy siedzieli! - krzyczy poczerwieniały ze złości mąż do żony stojącej na korytarzu. - Co za dziadostwo, w przejściu nie ma nawet składanych siedzeń! - Nie udało mi się nic znaleźć, choć byłam w pociągu dwadzieścia minut przed odjazdem - Asia wybierająca się do Darłówka jest zrozpaczona. - Wypiję piwo i może jakoś przetrwam tę noc, śpiąc na torbie... Niektórzy, przerażeni sytuacją, wysiadają i decydują się poczekać na odjeżdżający godzinę później pociąg do Ostrowa Wielkopolskiego. - Tam mamy przesiadkę i będziemy o piątej rano na miejscu, czyli trzy godziny wcześniej niż ta "torpeda" - kombinują, wyrzucając walizki na peron. Konduktorzy umywają ręceŚciśnięci w korytarzu, czujemy wreszcie szarpnięcie, słychać zgrzyt kół i ruszamy. Do odległego o 62 kilometry Łowicza docieramy po 120 minutach! Mknący z zawrotną prędkością trzydziestu kilometrów na godzinę pociąg wzbudza śmiech i szydercze docinki pasażerów. Dochodzi do pierwszych utarczek z konduktorami. - Dlaczego jest tak mało wagonów? Za co my płacimy 59 złotych? Od kiedy nad morze jeździ się przez Mazury? - pytają wściekli. - W Łodzi nie ma więcej wolnych wagonów. To nie my decydujemy o tym, czym i za ile jedziecie - pada lakoniczna odpowiedź kontrolera biletów. Naprawdę szaleńczy rechot rozlega się wśród pasażerów, gdy pojawiają się dwie dziewczyny, które rozdają do wypełnienia ankiety dotyczące... komfortu jazdy koleją. - Ale skala ocen od jednego do pięciu jest za mała - zwracają uwagę ankieterkom podróżni. - Brakuje zera! Na wschód słońcaW Kutnie dosiadają się kolejni pechowcy. Ciężko jest znaleźć miejsce nawet na korytarzu. - Moja żona i dwie trzyletnie córki śpią w przejściu - Łukasz Kurzawa z Turku zaciska pięści tak, że aż bieleją mu kłykcie. - Co chwila ktoś wychodzi z przedziału i pali papierosy, a dzieci wdychają ten dym. O ile wiem, w każdym pociągu powinien być przedział dla matki z dzieckiem. Nic takiego tu nie ma. Wagon pierwszej klasy jest tylko z nazwy. Spotykamy skuloną kobietę śpiącą na walizkach. To pani Jadwiga ze Zgierza. - Znalazłam miejsce dla wnuczków w przedziale, a sama przytuliłam się tutaj - mówi. - Przeżyłam 68 lat, ale takie upokorzenie jeszcze mnie nie spotkało. Nie wszyscy są w minorowych nastrojach. W jednym z przedziałów spotykamy rozbawioną grupę mężczyzn. - Właśnie jesteśmy na moim wieczorze kawalerskim - zamaszystym gestem zaprasza nas do środka Bartek Graczyk, przyszły pan młody. - Nie wiemy jeszcze, gdzie wysiądziemy, bo mamy bilet turystyczny, na którym możemy jeździć cały weekend. Cel jest jeden: dojechać nad morze, aby obejrzeć wschód słońca. Nieważne, w jakim stanie (trzeźwości) i o której godzinie. Wypijmy toast za "Express Ilustrowany"! Bo za PKP to chyba tylko stłuc butelkę warto... Stolica jeździ inaczejToruń, kilka minut po godzinie 23. Zdarza się cud. Kolejarze doczepiają do składu dodatkowy wagon. Nikomu z pasażerów nie przeszkadza już nawet fakt, że nie ma w nim przedziałów, to tzw. tramwaj. Podróż utrudnia zapalone światło i okazuje się, że nie można go zgasić. - Wszystko jest lepsze od stania na korytarzu - cieszą się Krzysztof i Monika z Łodzi. - To nasza pierwsza wspólna podróż nad morze. W składzie pociągu do Kołobrzegu nie ma wagonu restauracyjnego ani sypialnego. Nie można nawet liczyć na sprzedawcę napojów. Przejście przez zapchany korytarz jest prawie niemożliwe, a co dopiero mówić o przepychaniu metalowego wózeczka. Przy każdym dłuższym postoju któryś z pasażerów wybiega na zakupy do hali dworcowej. Nie wszyscy zdążą coś kupić. W Iławie do łódzkiego pociągu dołączonych zostaje dziewięć wagonów jadących z Warszawy. To zupełnie inny świat. Przedziały wyglądają nowocześnie, są czyste, wagony mają automatycznie zamykane drzwi. Jest nawet specjalne pomieszczenie dla rowerów. Tłoku też nie ma. Różnica w komforcie jazdy ogromna, a cena biletu ta sama. Po dojechaniu, a właściwie doczłapaniu, do Gdyni (jest godz. pociąg nieco pustoszeje. Podczas dalszej trasy skład zatrzymuje się trzy razy w szczerym polu. Za każdym razem pospieszny pociąg z Łodzi przepuszcza osobowy. W Słupsku i Koszalinie wysiadają kolejni urlopowicze. O godzinie docieramy potwornie zmęczeni do Kołobrzegu. 624-kilometrowa trasa została pokonana w 12 godzin i 29 minut. Teraz na odespanie tej drogi przez mękę wczasowicze muszą poświęcić jeden dzień ze swojego cennego urlopu... Lepiej w PKSNigdy więcej! - powiedzieliśmy sobie, wysiadając z pociągu w Kołobrzegu i w drogę powrotną do Łodzi udaliśmy się nocnym PKS-em. Tu zostaliśmy pozytywnie zaskoczeni. Przejazd nowoczesnym mercedesem z klimatyzacją i toaletą kosztował zaledwie sześć złotych więcej niż pociągiem. Podczas trwającej dziewięć godzin podróży były dwa dłuższe postoje. Za każdym razem można było kupić coś do jedzenia i picia lub skorzystać z toalety, o czym informował niezwykle uprzejmy ofertyMateriały promocyjne partnera
W okresie wakacyjnym każdego dnia na tory będzie wyjeżdżać średnio 436 pociągów PKP Intercity – o 11 więcej niż w ostatnim roku przed pandemią. Pasażerowie będą mieli do dyspozycji dodatkowe połączenia sezonowe, które ułatwią dojazd do najpopularniejszych ośrodków turystycznych w Polsce. Rozkład jazdy, który będzie obowiązywać przez cały okres wakacji wejdzie w życie w niedzielę 12 czerwca. Tegoroczna oferta PKP Intercity na wakacje przynosi nie tylko więcej pociągów niż rok temu, lecz także więcej niż w czasie ostatnich wakacji przed pandemią. Latem 2019 roku przewoźnik uruchamiał każdego dnia średnio 425 pociągów, w te wakacje liczba ta wzrośnie do 436. W ciągu ostatnich trzech lat PKP Intercity ulepszyło swoją ofertę na wielu trasach. Tego lata podróżni będą mieć do dyspozycji 27 par połączeń pomiędzy Warszawą a Trójmiastem. To wzrost o 3 pary od 2019 roku, a czas przejazdu dla najszybszych pociągów poprawi się o około 26 minut. Mieszkańcy stolicy będą mieć do wyboru także więcej par pociągów z i do Kołobrzegu – w te wakacje będzie ich 10, w 2019 – 6. Podróże na tej trasie będą teraz ponad 20 minut krótsze. Także poznaniacy będą mieć więcej możliwości dojazdu do nadmorskiego kurortu. Z 3 do 5 wzrośnie liczba par pociągów łączących Poznań i Kołobrzeg, a czas przejazdu między tymi miastami skróci się z ok. 4 godzin do ok. 3,5 godziny. Warszawę i Lublin połączy tego lata 15 par pociągów z czasem przejazdu ok. 2 godziny, podczas gdy jeszcze 3 lata temu na tej trasie jeździło ich 8, a podróż między miastami zajmowała ok. 3 godziny. Z szybszych przejazdów można także korzystać na trasie Warszawa – Olsztyn (skrócenie czasu o ok. 15 minut) oraz Warszawa – Kielce (skrócenie czasu o ok. 20 minut). Stolicę Polski i stolicę województwa świętokrzyskiego połączy w te wakacje 7 par pociągów (4 w 2019 roku). Porównując lato 2019 do tegorocznych wakacji, pasażerowie będą korzystać z blisko 50 minut krótszych podróży między Wrocławiem a Trójmiastem oraz między Wrocławiem a Poznaniem. Obecna oferta PKP Intercity przynosi także wzrost liczby pociągów obsługujących obydwie trasy. Więcej par połączeń przewoźnik zaoferuje również między Krakowem a Trójmiastem. Porównując wakacje 2019 do tegorocznych nie sposób nie zauważyć dużego rozwoju oferty na trasie Kraków – Górny Śląsk, na której liczba par połączeń wzrośnie z 4 do 22, oraz na trasie Kraków – Wrocław, na której liczba par pociągów zwiększy się z 12 do 17. Czas przejazdu na pierwszej z nich będzie krótszy o blisko godzinę. PKP Intercity cały czas zwiększa dostępność do swoich usług. Podczas wakacji w 2019 roku w siatce połączeń przewoźnika było 389 ośrodków, a tego lata pociągi PKP Intercity będą zatrzymywać się już w 414 miastach i miejscowościach. Pociągiem nad morze Wraz z początkiem szkolnych wakacji na tory wyjadą codzienne, dodatkowe pociągi sezonowe ułatwiające dojazd nad morze z różnych rejonów Polski. PKP Intercity uruchomi także kilka nowych połączeń w wakacyjne weekendy. Więcej pociągów będzie jeździć do Kołobrzegu. W miesiącach letnich pasażerowie będą mieć do dyspozycji drugie połączenie Express InterCity Premium (EIP) z Krakowa przez stolicę i Trójmiasto na Pomorze Środkowe. Kraków i Kołobrzeg, kursując przez Łódź, połączy także skład IC Bursztyn. Podobnie jak nowy pociąg IC Krakowianka, który ze stolicy Małopolski do nadmorskiego kurortu pojedzie przez Katowice i Poznań. Katowiczanie do Kołobrzegu będą mogli podróżować także składem EIC Fregata, a EIC Posejdon zapewni dodatkowy dojazd do Kołobrzegu z Warszawy. Dodatkową możliwość dojazdu ze Śląska do nadmorskiego kurortu stworzy pociąg TLK Pirat kursujący z i do Bohumina. W wakacyjne weekendy będzie kursować także nocny pociąg IC Słupia, który połączy Kołobrzeg z Łodzią przez Warszawę. Nocny przejazd z Lublina do Kołobrzegu zapewni grupa wagonów włączana do pociągu TLK Ustronie. Pociągami PKP Intercity będzie można podróżować także na Hel. Sezonowe połączenie ekspresowe EIC Jantar zapewni dojazd z Warszawy. Z Przemyśla – przez Rzeszów, Kraków, Katowice, Wrocław, Poznań, Bydgoszcz i Trójmiasto – będzie jeździć skład Artus, któremu podniesiona zostanie kategoria z TLK na IC. Począwszy od Krakowa, taką samą trasą pojedzie pociąg TLK Rozewie. Pociąg TLK Mierzeja łączący Hel z Lublinem będzie teraz kursować w porze dziennej, a nie nocnej, jak do tej pory. Wakacyjny pociąg będzie odjeżdżać z Lublina po godzinie 8:00 i dojeżdżać na Hel po godzinie 17:00. TLK Wydmy z Bohumina i TLK Korsarz z Krakowa przez Łódź będą jeździć na Hel, prowadząc jednocześnie grupę wagonów bezpośrednich do Łeby (przełączanych w Gdyni). Warszawę z Łebą połączy pociąg TLK Delfin. Na okres wakacji PKP Intercity zwiększy także liczbę połączeń do Ustki. Oprócz stałych pociągów IC Przemyślanin oraz IC Szyndzielnia pasażerowie będą mogli skorzystać ze składu IC Gwarek, kursującego z Katowic oraz TLK Jamno z Wrocławia. Obydwa pociągi pojadą przez Poznań. Nowością na torach będzie weekendowy pociąg IC Lazur, który umożliwi pasażerom z Łodzi i Warszawy bezpośredni dojazd do Ustki. Szczególnie w okresie wakacyjnym wyjazdy do Trójmiasta cieszą się bardzo dużą popularnością. Dlatego w największych szczytach przewozowych PKP Intercity uruchomi dodatkowe pociągi, które zwiększą częstotliwość połączeń między Trójmiastem a Warszawą. Skład EIC Kaszub będzie kursować w długi weekend 16-19 czerwca, z kolei pociąg EIC 1540/5140 stworzy dodatkowe możliwości podróżowania w długie weekendy (16-19 czerwca oraz 13-15 sierpnia), a także w okresie, w którym w Gdyni zaplanowano festiwal muzyczny (29 czerwca – 2 lipca). W wakacyjne weekendy pojawi się dodatkowe połączenie Dolnego Śląska z Trójmiastem – zapewni je skład IC Lednica, który pojedzie w wydłużonej relacji do i z Wrocławia. Dodatkowe połączenie do Świnoujścia zyskają mieszkańcy Warszawy, jak również województw łódzkiego, wielkopolskiego i lubuskiego, a to dzięki wydłużeniu relacji pociągu IC Gałczyński, kursującego na co dzień między stolicą a Szczecinem. Powrót połączeń do Zakopanego Od 25 czerwca br. na sezon letni wrócą bezpośrednie połączenia do Zakopanego. Warszawę z zimową stolicą Polski połączą pociągi EIC Tatry oraz IC Karłowicz, jak również kursujące w relacji Gdynia – Zakopane – Gdynia TLK Karpaty i TLK Małopolska. Pierwszy z pociągów pojedzie trasą przez Częstochowę, a drugi przez Włoszczowę Północ. Mieszkańcy Trójmiasta mogą wybrać jeszcze podróż składem IC Witkacy, który pojedzie przez Bydgoszcz, Toruń i Łódź. Między Bydgoszczą a zimową stolicą Polski pasażerów będzie wozić także pociąg IC Halny (od czerwca w wyższej kategorii). Bezpośrednie połączenie z Zakopanem zyskają również mieszkańcy Pomorza. IC Podhalanin połączy Szczecin ze stolicą Tatr, zabierając po drodze pasażerów między innymi z Poznania i Ostrowa Wielkopolskiego. Podróżni jadący do zimowej stolicy Polski nie będą korzystać ze stacji Zakopane, a ze specjalnej stacji tymczasowej Spyrkówka. Wszystko ze względu na intensywne prace modernizacyjne na linii kolejowej Kraków – Zakopane, które objęły remont torowiska na stacji Zakopane. Informacje poświęcone organizacji ruchu pociągów do i z Zakopanego dostępne są i stale aktualizowane na stronie Dodatkowo, codziennie od 25 czerwca do końca sierpnia do dyspozycji pasażerów będą informatorzy mobilni. Prace modernizacyjne kolejowej „zakopianki” trwają etapami, tak by zapewnić podróżnym możliwość bezpośredniego dojazdu pod Tatry w sezonie zimowym oraz letnim. Efektem inwestycji ma być skrócenie czasu podróży o ponad godzinę. Nie tylko Zakopane Oferta PKP Intercity obejmuje również inne górskie regiony. Do Kotliny Kłodzkiej można dojechać pociągiem TLK Kormoran relacji Olsztyn – Polanica-Zdrój – Olsztyn. Do końca lipca do Szklarskiej Poręby w Karkonoszach zawiozą podróżnych startujące z Warszawy pociągi IC Śnieżka, TLK Orzeszkowa oraz TLK Karkonosze. W sierpniu będą kursować pomiędzy stolicą a Jelenia Górą, a dojazd do Szklarskiej Poręby zapewnią autobusy komunikacji zastępczej. Pociągi TLK Małopolska i TLK Karpaty, a w weekendy dodatkowo IC Malinowski, zapewnią dojazd do Krynicy Zdroju. Chętni na podróż w Bieszczady mają do dyspozycji połączenia TLK Bieszczady i TLK Wetlina, które docierają do Zagórza, a w weekendy także do Łupkowa. Pociągiem na Mazury Do Giżycka, nazywanego często żeglarską stolicą Polski, można dojechać pociągami IC Mamry z Wrocławia przez Poznań, Toruń i Olsztyn oraz IC Niegocin z Trójmiasta. Składy IC Rybak relacji Szczecin – Białystok – Szczecin oraz TLK Biebrza relacji Warszawa – Gdynia – Warszawa zapewniają dojazd do Szczytna, Rucianego-Nidy i Pisza. Powrót pociągów kategorii EIC 1 lipca do kursowania w kategorii EIC wracają pociągi, które od 11 marca jeżdżą tymczasowo jako IC. Zmiana dotyczy składów: Chrobry, Berolinum, Spree, Wisła, Odra oraz Varsovia. Od 12 czerwca do kategorii EIC wróci weekendowy pociąg Klimczok, a także łączący Warszawę z Trójmiastem Neptun. Optymalne możliwości dojazdu podczas modernizacji linii kolejowych Wakacyjna korekta rocznego rozkładu jazdy będzie obowiązywać do 3 września 2022 roku. W okresie obowiązywania rocznego rozkładu jazdy 2021/2022 zarządca infrastruktury kolejowej przewidział pięć korekt, których zadaniem jest dostosowanie kursowania pociągów do realizowanych prac modernizacyjnych prowadzonych na liniach kolejowych. Mają one na celu poprawę jakości infrastruktury i samego podróżowania. Zmiany, które zaczną obowiązywać 12 czerwca 2022 roku, zapewnią pasażerom optymalne możliwości dojazdu. W okresie wakacyjnym kontynuowane będą prace inwestycyjne na Warszawskim Węźle Kolejowym, które wpływają na kursowanie części pociągów jeżdżących do i z Warszawy. Kolejne prace wymuszają zmiany w sterowaniu ruchem kolejowym w okresie od 22 sierpnia do 3 września. Ze względu na zapewnienie pełnego bezpieczeństwa ruchu pociągów wydłużony zostanie czas jazdy składów jadących z kierunku zachodniego, co tym samym ograniczy przepustowość linii. W związku z tym kilkadziesiąt pociągów będzie kursować przez stację Warszawa Gdańska, a kilkanaście musi zostać odwołanych w okresie 22 sierpnia – 3 września. Pociągi odwołane w całej relacji: EIP 1600 relacji Warszawa Wschodnia (wyjazd o 5:34) – Wrocław Główny (przyjazd o 9:55); EIP 1650 relacji Warszawa Wschodnia (wyjazd o 9:19) – Wrocław Główny (przyjazd o 13:34); EIP 6100 relacji Wrocław Główny (wyjazd o 16:57) – Warszawa Wschodnia (przyjazd o 21:01); EIP 1300 relacji Warszawa Wschodnia (wyjazd o 6:27) – Kraków Główny (przyjazd o 9:24); EIP 1304 relacji Warszawa Wschodnia (wyjazd o 14:39) – Kraków Główny (przyjazd o 17:45); EIP 3100 relacji Kraków Główny (wyjazd o 6:49) – Warszawa Wschodnia (przyjazd o 9:48); IC Marszałek Piłsudski 13110 relacji Warszawa Wschodnia (wyjazd o 16:34) – Kraków Główny (przyjazd o 20:53); IC Marszałek Piłsudski 31110 relacji Kraków Główny (wyjazd o 8:23) – Warszawa Wschodnia (przyjazd o 12:17). Odwołane na części trasy zostaną: EIP 4506 relacji Gliwice (wyjazd o 6:14) – Gdynia Główna (12:28) – odwołany na odcinku Gliwice – Warszawa; EIP 4500 relacji Gliwice (wyjazd o 14:31) – Gdynia Główna (20:42) – odwołany na odcinku Gliwice – Warszawa; EIP 5400 relacji Gdynia Główna (wyjazd o 7:30) – Gliwice (13:49) – odwołany na odcinku Warszawa – Gliwice; EIP 5404 relacji Gdynia Główna (wyjazd o 13:29) – Gliwice (20:36) – odwołany na odcinku Warszawa – Gliwice; EIP 3506 relacji Kraków Główny (wyjazd o 9:47) – Gdynia Główna (15:51) – odwołany na odcinku Kraków – Warszawa. Prace modernizacyjne na głównych liniach Prowadzone przez zarządcę infrastruktury prace modernizacyjne wymuszają zamknięcia jednego z torów na bardzo obciążonych ruchem odcinkach Centralnej Magistrali Kolejowej (linia nr 4) i linii kolejowej nr 8. Na pierwszej z nich ruch jednotorowy będzie prowadzony na odcinku Olszamowice – Włoszczowa Północ w okresie od 30 lipca do 3 września. W drugim przypadku jeden z torów na odcinku Niedźwiedź – Kraków będzie wyłączony z ruchu przez cały okres obowiązywania wakacyjnego rozkładu jazdy, czyli od 12 czerwca do 3 września. Prowadzone prace inwestycyjne i ruch jednotorowy na części trasy wymuszą wydłużenie czasu jazdy pociągów. Te tymczasowe zmiany obejmą połączenia kategorii EIP pomiędzy Warszawą a Krakowem, dla których czas przejazdu będzie do około 40 minut dłuższy oraz na trasie Warszawa – Wrocław, na której składy Pendolino będą jechać do około 30 minut dłużej.
Poniedziałek, 3 września 2012 (08:58) Brak miejsca i duchota - w takich warunkach kilkaset osób podróżowało tej nocy w pociągu TLK relacji Kraków-Kołobrzeg. Skład przyjechał do celu ze 120 minutowym opóźnieniem. Po drodze podróżni jechali w gigantycznym tłoku. Stres i zmęczenie sprawił, że doszło między nimi do przepychanek. Zdenerwowani ludzie dzwonili na Gorącą Linię RMF FM. PKP Intercity przeprasza podróżnych i zapowiada, że będzie szukał winnego bałaganu. Ponad 120 minut opóźnienia, gigantyczny tłok, przepychanki między pasażerami. To nocny pociąg z Krakowa do Kołobrzegu. Był tak przepełniony, że jadący nim ludzie bali się o swoje życie. W Warszawie kilkadziesiąt osób z biletami w rękach nie wsiadło do pociągu, bo po prostu nie było dla nich miejsca. W Gdańsku, choć wiele osób zdążyło już wysiąść, ludzie nadal porozkładani byli na ziemi: na korytarzach, a nawet w toaletach. Nie każdy wytrzymywał fizycznie takie warunki. Ludzie mdleją w kiblach. Dwa małżeństwa w kiblu siedzą 500 kilometrów. Nie można korzystać z toalet! - skarżył się jeden z pasażerów. Do wspomnianych toalet i tak nie można było się dostać, bo poruszanie się po pociągu było praktycznie niemożliwe. Ludzie stali nawet w drzwiach i na łączeniach między wagonami. 9 godzin jechałam na tym, stojąc cały czas. Na blaszce, na której nie wolno stać. Nigdzie nie można było przejść. Wszystko było zawalone - opowiadała jedna z pasażerek. Pasażerowie są przekonani, że PKP Intercity bez namysłu sprzedała zbyt dużą ilość biletów. Jak mówią, to skandal, bo pociąg był objęty całkowitą rezerwacją miejsc. Sprzedali przynajmniej 1000 biletów więcej na ten pociąg, a nie było komu doczepić wagonów - mówił o swoich wrażeniach pasażer, który jechał pociągiem z Krakowa. Strach pomyśleć co by się stało, gdyby konieczna była ewakuacja pasażerów. Dlaczego sprzedano tak dużo biletów? Dlaczego w ogóle zezwolono na podróż w tak niebezpiecznych warunkach? Kierownik pociągu nie chciał odpowiedzieć na te pytania. Podobnie konduktor: Ja od Bydgoszczy prowadzę pociąg, tak że nie wiem. W Warszawie były doczepiane wagony, tu jest 12 wagonów. Ludzie na ostatnią chwilę się wybierają. Czas w spółce najwyraźniej się zatrzymał. Na niektórych trasach PKP Intercity nie jest w stanie monitorować sprzedaży biletów. Bilet na II klasę nie ma miejscówki, ważny jest przez 24 godziny od chwili zakupienia i nie jest dedykowany konkretnemu pociągowi. Firma twierdzi, że za wcześnie jest mówić o konsekwencjach, nie wiadomo też kto popełnił błąd. I przeprasza podróżnych. Były to fatalne warunki, dlatego będziemy tę sprawę wyjaśniać. Była to jedyna taka sytuacja, która nam się zdarzyła w ten weekend. 63 wagony wzmacniały nasze pociągi. Dlaczego tak się stało z tym pociągiem, będziemy to wyjaśniać - powiedziała Małgorzata Sitkowska, rzecznik PKP Intercity. PKP Intercity zapowiada, że do końca roku dalekobieżne pociągi TLK będą objęte całkowitą rezerwacją miejsc. Do nieprzyjemnego incydentu doszło na stacji Warszawa Wschodnia. Jedna z pasażerek została uderzona w twarz. To ona zadzwoniła na policję. Komenda stołeczna potwierdza, że funkcjonariusze zostali wezwani na miejsce. Jednak tłok był tak duży, że nie byli w stanie zatrzymać agresywnego pasażera. Co więcej, kobieta uderzona w twarz nie mogła wskazać osoby, która ją zaatakowała. W pociągu była dosyć nerwowa atmosfera ze względu na to, że było tam bardzo dużo ludzi. A do samego incydentu miało dojść w czasie wsiadania, bądź w czasie przemieszczania się wewnątrz pociągu - powiedział nam Tomasz Oleszczuk z biura prasowego stołecznej policji. Uderzona kobieta po złożeniu zawiadomieniu policji, wróciła do pociągu. Teraz swoich praw będzie mogła dochodzić w sądzie, składając przeciwko PKP InterCity pozew cywilny. Według naszych informacji takich osób może być kilkanaście. Piotr, słuchacz RMF FM: W jednym z wagonów na 54 siedzące osoby 58 stało na korytarzu, ramię w ramię, nie dało się przejść, przesunąć. Cztery osoby stały nawet w toalecie, bo nie było miejsca na korytarzu. Kilka osób stało nawet w przejściu między wagonami. Część osób na jednej ze stacji w ogóle nie zostało wpuszczonych do pociągu, ponieważ nie było miejsca w pociągu. Michał Fit, reporter RMF FM: A co z osobami z biletami do I klasy? Bilety do I klasy zostały wykupione z miejscówkami, jak najbardziej. Wszyscy mieli bilety do II klas, ale tam nie było miejsc siedzących ani nawet stojących. Największe oburzenie było, że pasażerowie zapłacili ponad 80 złotych za bilet do Kołobrzegu, a musieli stać. Sporo też było osób starszych. Dla nic nie było to ani komfortowe, ani bezpieczne. Co zrobiliście, żeby zainterweniować? Zaczęło się od rozmowy z konduktorem. On powiedział, że nie ma żadnej możliwości dopięcia wagonów. Dopiero po którejś rozmowie okazało się, że zostanie jeden wagon doczepiony, ale dopiero w Warszawie Wschodniej. Przez ten czas w internecie udało nam się znaleźć numer do dyspozytorni. Pani w dyspozytorni powiedziała, że nie ma możliwości dostawienia większej ilości wagonów i bez "do widzenia" po prostu odłożyła słuchawkę. Następnie przy każdej próbie kontaktu telefonicznego podnosiła i od razu odkładała słuchawkę. Była nawet wzywana Straż Ochrony Kolei, bo konduktor stwierdził, że oni więcej nie będą czekać. Jeżeli chcemy możemy wysiąść, jak chcemy możemy jechać dalej. Taka sytuacja powtarzała się kilka razy na innych dworcach, kiedy ludzie przychodzili z biletami i nie mogli wsiąść, bo nie było miejsca. I wtedy też konduktorzy powtarzali: jeżeli pan nie chce jechać, może pan zostać. I zdarzyło się, że kilka osób nie wsiadło. Policję też wzywaliście? Na dworcu Warszawa Wschodnia jedna z osób została uderzona łokciem, kiedy próbowała się dostać do dostawionego wagonu, żeby zająć miejsce. Policja została wezwana, przyjechali na dworzec Warszawa Centralna. Powiedzieli, że oni w tej chwili nie mogą nic zrobić i że jeżeli osoba poszkodowana chce, to może złożyć skargę z powództwa cywilnego.
Jutrzejszej nocy z Lublina w pierwszy kurs odjedzie sezonowy, nocny pociąg TLK Posejdon, który w Gdyni będzie rozdzielać się na dwa składy, jeden pojedzie do stacji Hel, a drugi do Kołobrzegu. Pociąg ma kursować codziennie. Wyjazd z Lublina został zaplanowany na godz. w Gdyni skład będzie o godz. O godz. 5 wyjedzie w dalszą podróż do Helu, gdzie dotrze na godz. Natomiast jadący z Gdyni do Kołobrzegu w dalszą trasę wyruszą o godz. a do celu mają dotrzeć na godz. (przyjazd do Koszalina na godz. Jak ma wyglądać podróż powrotna? Wyjazd z Kołobrzegu wyjedzie o godz. na powinien być w Gdyni i tu pasażerów czekają 33 minuty postoju. „Helska” część zacznie kurs o godz. w Gdyni odczeka 20 minut. O godz. połączone składy wyruszą w dalszą drogę (odjazd z Warszawy Centralnej o godz. by dotrzeć do Lublina na Jutro pojawi się też bezpośrednie połączenie do Świnoujścia. – Tak wydłużoną trasą pojedzie TLK Gałczyński kursujący dotychczas do Szczecina – wyjaśnia Beata Czemerajda z PKP Intercity. Odjazd z Lublina o godz. w Świnoujściu na godz. powrotny wyjazd ze Świnoujścia o godz. przyjazd do Lublina na godz. – Pociąg będzie kursować codziennie – dodaje Czemerajda. Jutro na trasę wyjadą też sezonowe szynobusy uruchamiane przez spółkę Przewozy Regionalne. – Oferta jest taka sama, jak w zeszłym roku – informuje Zofia Dziewulska z Lubelskiego Zakładu Przewozów Regionalnych. – Mamy pociągi do Zamościa i Bełżca oraz przedłużone kursy do Jarosławia i Rzeszowa – dodaje. Sezonowe składy mają kursować codziennie.
pociąg nocny do kołobrzegu